jak zwykle nie wolno krytykować organizacji. Cicho siedzieć i ani mru mru, przecież tu się pracowało. Ludzie, przecież facet nie pisze, że było do d., wręcz przeciwnie, tylko zwraca uwagę na konieczność zachowania dystansu do własnych dokonań. Chwalipięctwo nigdy nie jest mile widziane.

Yyyy - jakie metalostwo? Reggae buja na koncertach na żywca, co do techno/rapu równie dobrze można powiedzieć - "niech se ktoś idzie na koncert". Toż był OSTR, w piątek dwie kapele dance, namiot z Sokołem i techniawą... Koncert, jak sama nazwa wskazuje, raczej służy graniu live - nie wiem, czy ludziom by się spodobało robienie dyskoteki na swieżym powietrzu przy zaangażowaniu sztabu techników, nagłośnienia itp. Poza tym, no jednak to biba studencka, i zespoły powinny stanowić jakąś propozycję muzyczną z wymiarem głębszym niż czysto rozrywkowe skakanie do beatów.
Co do tekstów w stylu "metalostwo" - ja mógłbym jako fan rocka w ten sam sposób bezdyskusyjnie powiedzieć - "ale gówno, coraz więcej disco-polo na Kortowiadzie, wieś tańczy i śpiewa" - ale ludziska to lubią i ładnie bawili się w piątek, więc grzyb mi do tego - ja poczekałem sobie na OZ i było git.

z tą Całą Polską to nie przesadzajmy - i jak napisałem, oczywiście, kuźwami się nie powinno rzucać na żadnej scenie, tylko po prostu sądzę, że z tego powodu nie powinno się od razu w bezdyskusyjny sposób pisać "zerowy poziom prowadzenia", bo to jest dość skrajne określenie. A naprawdę, pomijając takie wyskoki, mi się wydaje, że chłopaki spisali się bardzo dobrze - na niektórych koncertach, gdzie zagadują "profesjonalni" dziennikarze, czasem z żalu i smutów aż chce się zębami zgrzytać. Wybaczmy już te nieszczęsne "jak jest k...", i tak Olo strasznie musiał się przejąć skoro wali posta z przeprosinami na forum - sądzę, że podsumował w ten sposób wątek - nie ma co go posyłać na stos, następnym razem się będzie pilnował. A w mojej opinii jedno przegięcie nie powinno skreślać całego wieczoru ciężkiej roboty. Zwłaszcza jeśli weźmiemy poprawkę na to, jakiego rodzaju imprezą jest Kortowiada.

A ja się nie zgodzę. Owszem, bluzgi nie powinny latać z żadnej sceny, ale wydaje mi się, że skupiając się na dwóch czy trzech soczystych tekstach pomijamy kawał dobrej roboty, jaka Kamil & Olo odwalili na scenie. Moim zdaniem było ok - nie za dużo gadania, nie za sztywno - w końcu to biba studencka, młodzieżowa, a nie Festiwal Piosenki Pogrzebowej. Co do ludzi używających określeń radykalnych - nie przesadzajcie. 90% towarzystwa nawalone jak stodoła, ludzie leją po krzakach i przewalają się przez siebie nawzajem, a czepiacie się tego, że prowadzący bluznął - czy to była transmisja z pogrzebu papieża? Ciekawe, czy sami nie bluzgacie każdego dnia 100x częściej i gęściej  . Wrzućmy na luz i patrzmy na to, co było fajne, a nie tylko takie typowo polskie, ciągłe i wieczne narzekanie.   

typowe - ktoś ma inne zdanie niż ty, to od razu "nie znasz się". Prowadźmy dyskusję na poziomie, ok? Przecież nikt tu Ciebie nie obraża.