Jako były członek ekipy (do 2007 roku), chciałbym jednoznacznie stwierdzić - nic tu się nie zmieniło, jeśli chodzi o sposób zarządzania informacją.
Od Kortowiady mija już miesiąc, i daję uciąć prawą rękę (i śmiem twierdzić, że raczej jej stracę), iż to, co pojawiło się na tej stronie, to zaledwie garstka tego, co wyprodukowała Wasza 16-osobowa ekipa podczas Juwenaliów.
Na tym forum już wielokrotnie pojawiały się pytania uczestników Kortowiady, pt. "Gdzie są zdjęcia z...".
A ja pytam - gdzie są materiały wideo z imprez? Przecież mieliście kamery i ludzi, którzy filmowali wszystkie najważniejsze punkty Kortowiady. Czytałem już zapewnienia bodajże Dżamelii, która twierdziła, że materiały te "niebawem" pojawią się na stronie.
Czytałem je trochę lekceważąco, bo twierdzę, że nigdy nie ujrzą one światła dziennego. Podobnie jak to było w przypadku Kortowiady 2005, 2006, 2007 i 2008. A szkoda, bo - oprócz zdjęć - jest to najlepszy sposób na udokumentowanie tego niepowtarzalnego, studenckiego święta.
Szkoda też pracy osób, które biegały z kamerką. Ale przede wszystkim wielka szkoda dla osób, które chciałyby przypomnieć sobie tę imprezę, albo dla tych, którzy na niej nie byli.
Zadaję więc publicznie pytanie członkom ekipy, którzy decydują o tym, co pojawi się na stronie (Wojciech Jabłoński i Sylwia Stankiewicz). Czy jest szansa, że materiały video ujrzą kiedyś światło dzienne? I drugie pytanie: co się stało z nagraniami pochodzącymi z poprzednich lat? Macie przecież zakładkę ARCHIWUM (swoją drogą, baaardzo bogate jest to archiwum..).
Proszę Was, nie marnujcie dorobku swojej ekipy i skoro podjęliście się zadania robienia portalu Kortowiady, to bądźcie na tyle sumienni, i doprowadźcie sprawę do końca. I przy okazji nie zrzucajcie z Internetu stron poprzednich Juwenaliów, bo - według mnie - jest to równoznaczne z paleniem książek.
POZDRAWIAM
Tomek Kaliszewicz