Kortowiada 2009 - Forum

Czy nie uważacie, że zachowanie prowadzących jest nie na miejscu??
Cytuję " mamy dla Was zajebistą niespodziankę" , a następnie pada pytanie:
"Jak jest Qrwa?" Poziom naprawdę tragiczny chyba ten Pan powinien jednak się ugryźc w język,albo trochę mniej alkoholu spożyć na pozbycie się tremy, może wtedy bardziej przyzwoite słowa wypowiadałby dla tak dużej publiczności....słucham przekaz internetowy

sądzę że prowadzący trochę przegieli, albo byli nawaleni albo "chcieli być fajni..." a jedynie pokazali jak nisko upadli, w wersji polskiej....żenua.... biorąc pod uwage ze mogli byc przedstawiciele wladz miasta, UWM no i co wazne wszystko to szlo w neta, pokazuje Kortowiade jako.... niech kazdy sam  dokonczy wedle wlasnego przekonania....

Z przykrością ale jednak nie wypada nie zgodzić się z tymi opiniami...

Macie rację. Zauważyłem jednak, że tymi pustymi hasłami rzucanymi w stronę publiczności, prowadzący koncert przychylności nie zysklali. Najbardziej jednak biło po oczach to, co krzyczał lider Oddziału Zamkniętego. Po prostu... brakuje mi słów. Nie wspomnę o tym, co działo się z głośnikami podczas koncertu Myslovitz. Powiem tak, górka kortowska widziała już niejeden lepszy koncert.
 

Minimalizm wygrywa. Wszystko można powiedzieć za pomocą jednego słowa - qrwa :D

No właśnie brawa dla panów prowadzących. Takiego dna dawno nie widziałem ;) Moim zdaniem byli na poziomie tej dziewczyny która brała udział w konkursie ...

Witam.Chcialem BARDZO przeprosic wszystkich urazonych moim zachowaniem na scenie.Zgadzam sie  z tym,ze nie powinienem uzywac wulagaryzmów.Oczywiscie moglbym napisac ze jestem jaki jestem i mam to w dupie jak to odbieracie,ale szanujne wasze zdanie i zgadzam sie ze pewne zachowania byly wrecz niesmaczne.Uwiezcie,ze prowadzenie koncertu nie jest latwa sprawa,tym bardziej ze w gre wchodzi stres,adrenalina(widok 40 tysiecy ludzi ze sceny przyprawia o palpitacje serca) nie ukrywam ze piweczko tez wchodzi w gre.Nie owijam w bawełne,tylko prosze postawcie sie w roli faceta ktory robi z siebie kompletnego kretyna,zeby zobaczyc usmiech na twarzy,rece podniesione w górze itd...moze ten koncert powinien prowadzic Krzystof Ibisz,albo Zygmunt Hajzer,ale niestety prowadzil go Aleksander "OLO" Ostrowski,i Kamil Wicik.Kamilowi nie mozna nic zarzucic,to profesjonalista w kazdym calu.JESZCZE RAZ BARDZO PRZEPRASZAM WSZYSTKICH URAZONYCH MOJA OSOBA NA WCZORAJSZYM KONCERCIE NA KORTOWISKIEJ GÓRCE.Aleksander "OLO" Ostrowski

No cóż Olek, trochę mniej Skiby... On też w taki sposób poległ w Węgorzewie parę lat temu. Myślę, że są lepsze wzorce do naśladowania. Będzie gorzej! ;-)

W poprzednich latach problemu jakos nie bylo... warto miec kilka fajny zwrotow, tekstow itd, by przyciagac, wciagac publicznosc do zabawy niz robic z koncertow kortowiadowych imprez grillowych, domowek i zulerskich popisow karaoke... dzis sobota, zobaczymy na ile zapewnienia prowadzacego sie potwierdza i jak bedzie zagrzewac publicznosc aby wlaczyli sie do wspolnej zabawy...

A ja się nie zgodzę. Owszem, bluzgi nie powinny latać z żadnej sceny, ale wydaje mi się, że skupiając się na dwóch czy trzech soczystych tekstach pomijamy kawał dobrej roboty, jaka Kamil & Olo odwalili na scenie. Moim zdaniem było ok - nie za dużo gadania, nie za sztywno - w końcu to biba studencka, młodzieżowa, a nie Festiwal Piosenki Pogrzebowej. Co do ludzi używających określeń radykalnych - nie przesadzajcie. 90% towarzystwa nawalone jak stodoła, ludzie leją po krzakach i przewalają się przez siebie nawzajem, a czepiacie się tego, że prowadzący bluznął - czy to była transmisja z pogrzebu papieża? Ciekawe, czy sami nie bluzgacie każdego dnia 100x częściej i gęściej  ;D. Wrzućmy na luz i patrzmy na to, co było fajne, a nie tylko takie typowo polskie, ciągłe i wieczne narzekanie.   

biorac pod uwage ze to co na scenie oglada cala Polska... nikt w cam nie widzial krzakow, picia gdzies tam, itd, to sa prowadzacy, a co powiesz jakby wladze Olsztyna lub UWM staly sobie pod scena? o czym to swiadczy? prowadzenie to jedno za to szacun ale rozchasanie i proba nie wiem.... rozgrzania publicznosci (srednio to wychodzilo) to drugie..

z tą Całą Polską to nie przesadzajmy - i jak napisałem, oczywiście, kuźwami się nie powinno rzucać na żadnej scenie, tylko po prostu sądzę, że z tego powodu nie powinno się od razu w bezdyskusyjny sposób pisać "zerowy poziom prowadzenia", bo to jest dość skrajne określenie. A naprawdę, pomijając takie wyskoki, mi się wydaje, że chłopaki spisali się bardzo dobrze - na niektórych koncertach, gdzie zagadują "profesjonalni" dziennikarze, czasem z żalu i smutów aż chce się zębami zgrzytać. Wybaczmy już te nieszczęsne "jak jest k...", i tak Olo strasznie musiał się przejąć skoro wali posta z przeprosinami na forum - sądzę, że podsumował w ten sposób wątek - nie ma co go posyłać na stos, następnym razem się będzie pilnował. A w mojej opinii jedno przegięcie nie powinno skreślać całego wieczoru ciężkiej roboty. Zwłaszcza jeśli weźmiemy poprawkę na to, jakiego rodzaju imprezą jest Kortowiada.

jedni chwala inni gania, na tym polega demokracja, że jednym mogla taka forma prowadzenia imprezy sie podobac innym takie cos to prostactwo, chamstwo i nie ma co dalej opisywac, dlatego moze w sposob przekorny ale i tego typu sprawy i tematy zostaja zapisane na kartach historii

Czesc.Chcialem tylko dodac,ze kazdy ma prawo sie potknac.Ja  nie ukrywam ze jest mi z tego powodu przykro bo szanuje kazdego czlowieka,nie mialem zamiaru nikogo obrazic ani specjalnie wsadzac kij w mrowisko.I wiecie co?? Nie mam zamiaru juz sie wiecej wypowiadac w tej kwesti,i tak meczylem sie z tym tematem caly wczorajszy dzien,i noc,bo ciezko pracowalem jako muzyk i jako slaby albo nie slaby pan prowadzacy.Takze jesli macie ochote mnie zmieszac z blotem,prosze was bardzo,ja dodam tylko jeszcze raz BARDZO PRZEPRASZAM WSZYTKICH URAZONYCH MOIM ZACHOWANIEM NA SCENIE KORTOWISKIEJ .Kto mnie zna wie,ze jestem dobym czlowiekem...i to jest dla mnie waze.Pozdrawiam .Aleksander "OLO" Ostrowski.

Zostało to przyjete, warto pomysle by za rok nie dac plamy :) kazdy sie uczy na bledach a wiadomo... jak cos jest live to nie trudne je popelnic :)

Olo, a jak dla mnie to byliście z Kamilem świetni:):):)

Pomijajac te nieszczesne 'przecinki' musze przyznac, ze panowie prowadzacy odwalili kawal naprawde dobrej roboty! Bawilismy sie ze znajomymi swietnie pod sama scena jak i na gorce. "Lapki, lapki, zrobcie lapki, wszystkie lapki do mnie!" :D Rozruszac tak liczna publicznosc to nie lada sztuka, nawet na kortowiadzie. Było super! Wesolo, konkretnie i na luzie. Zgadzajac sie ze slowami Hipisa - lepiej niz na niejednym 'profesjonalnym' komercyjnym koncercie. Dzieki, chlopaki! Oby do zobaczenia za rok. :)

To zawsze wygląda tak samo: „no wiesz ja mam kumpla co zna kumpla którego dziewczyna ma brat co jak wpije lornetę i parę, cyt. „piweczek” to gada jak najęty i jeszcze mu to w miarę wychodzi. Więc może on poprowadzi…”. Trochę szkoda. Polecam: http://www.youtube.com/watch?v=H45T8OKgLkI

No wlasnie,ale ze mnie ktos obrazil na scenie o tym nikt nie mowi nie...?po mnie mozna jechac,koleszka nagrzany jak dzik prosto w twarz powiedzial mi ch ... ci w d... na scenie.spytacie "to dlaczego wzieliscie pijanego kolesiana na scene"odp:sprobojcie to rozpoznac! Zycze wszystkim tym ktorzy sa tacy madrzy,i wiedza wszystko najlepiej,kto był pijany,kto krzyczal,obrazal,aby staneli na tej scenie sprobowali zrobic cokolwiek.pozdrawiam.Olo.ps:co do ostatniego posta od Tweetunciu,to troche sie mylisz,ale to nic,kazdy ma prawo do swojej wypowiedzi.pozdr.

moim zdaniem przeprosiny poszly, daje do myslenia ze scena to miejsce gdzie nawet na juwenaliach warto gadac z sensen, nie koniecznie wulgarnie, a co do tekstow studentow w strone prowadzacego... nie ma jak % buzujace w zylach....