Kortowiada 2009 - Forum

Jest zaskoczona co się dzieje! Straszna agresja. juz o namiocie nie wspomne

Ja się z agresją nie spotkałem, a w okolicach namiotu nie byłem...

na gorce kolo ck przed miss wenus kolesie sie lali... w tym jakis dres z miasta i student... kto kogo zaczepil to nie moja... ale widac ze impreza kortowska jaka jest kortowiada to coraz czesciej w duzej mierze ludzie nie bedacy studentami, ktorzy chca sie popisac, zablysnac, moze komus wlac.... a gdzie sluzba porzadkowa? warto by pomyslec nad bezpieczenstwem imprez oraz weryfikacja...tego kto sie bawi i jak sie bawi... wkoncu jak sama nazwa wskazuje juwenalia olsztynskie, swieto studentow a nie burakow po.... nie urazajac innych zawodowkach....

Ale Cichy, czemu się dziwisz ?? Przecież teraz chodzi o to żeby na 1 rok przyjmować jak najwięcej studentów, a że jeden z GŁÓWNYCH argumentów to "najlepsze juwenalia w kraju - kortowiada" to i studenci są różni...Jeśli dołączy do tego pokaźna grupa gości - robi się trochę ciasno, a wtedy łatwo o iskrzenie i wybuchy.
Aczkolwiek powtarzam że z agresją się nie zetknąłem (nie licząc widoku powywracanych koszy). Służby porządkowe - nie jest ich aż taka ilość by obstawili wszystkie miejscówki. Zresztą jak zajmować się pojedyńczą bójką skoro na ogrodzenie prze taki tłum że aż siatkę wyrywa - piątek górka kortowska...

No nie wiem czy pojedyncze, co jakis czas były te"pojedyncze bójki". a najstraszniejsze jak 5gości jednego biło, na mastku, uderzali jego głową o barierkę. a w namiocie, koleś rzucił ze sceny 2 bluzy - damską i męską. 1 bluza spadła przy dziewczynie, ta chciała ją podnieść a jakiś koleś popchnął ją z tekstem sp.....aj. No szok, Gentelmeni.... pokazał klase, za bluze

na tym polega wiejska sila, ze jak 5 sie zbierze to czuja potege, ale jakby tak jeden wyskoczyl a reszta jego kumpli nawet by na to nie zerkala to by mial pelne pory i by sie zastanowil na wlasna glupota...

Czy ja wiem jak z tą agresją jest wśród studentów i nie studentów... Alkohol, tłok i zawsze jakieś sprzeczki się zdarzają... Mnie jedynie denerwują ludzi, którzy podchodzą pod samą scenę, z piwem i wyzywają ludzi, którzy się bawią, skaczą bo nie mogą wypić tego piwa w spokoju... W sumie z tym spotkałem się wiele razy w czasie tej kortowiady. Jak ktoś chce przyjść na koncert i postać bo np. ma skręconą kostkę, albo po prostu nie ma chęci skakać, to ja nie mam nic przeciwko, ale niech nie wchodzi w tłum ludzi i narzeka, że go szturchają...

a mnie najgorzej wkurza jak 5 gości podchodzi do ciebie, witają się z tobą, pytają czy masz fajki, mówisz że nie, a oni ci dają wpie... i idą dalej (na szczęście tylko jednego palca wybiłem :D)... i ja sie pytam gdzie wtedy były skorpiony! :p

No to naprawdę miałeś pecha. Ale agresja jest wszędzie, nie tylko na Kortowiadzie. Może wydaje wam się, że jest jej więcej, bo przy takim tłumie łatwiej trafić na jakiegoś zwyrodnialca, niż gdzieś gdzie jest mało osób. Generalnie, w tym roku na kortowiadzie nie było więcej przypadków pobić, kradzieży, itp niż w latach poprzednich. Po prostu trzeba się nastawić na to, że takie rzeczy się zdarzają przy tak ogromnej liczbie osób.

w 2008 roku najbezpieczniejszymi Juwenaliami w naszym kraju była właśnie Kortowiada ;)