a mnie najgorzej wkurza jak 5 gości podchodzi do ciebie, witają się z tobą, pytają czy masz fajki, mówisz że nie, a oni ci dają wpie... i idą dalej (na szczęście tylko jednego palca wybiłem
)... i ja sie pytam gdzie wtedy były skorpiony! :p
No to naprawdę miałeś pecha. Ale agresja jest wszędzie, nie tylko na Kortowiadzie. Może wydaje wam się, że jest jej więcej, bo przy takim tłumie łatwiej trafić na jakiegoś zwyrodnialca, niż gdzieś gdzie jest mało osób. Generalnie, w tym roku na kortowiadzie nie było więcej przypadków pobić, kradzieży, itp niż w latach poprzednich. Po prostu trzeba się nastawić na to, że takie rzeczy się zdarzają przy tak ogromnej liczbie osób.