Mega koncert za nami
Pomimo ponurej pogody studenci nie zawiedli na sobotnim mega koncercie. Parę minut przed godziną 17 na scenie zagościł zespół Anti Dread. Pięcioosobowa formacja pokazała studentom jak brzmi prawdziwy punk rock. Na górce nie brakowało fanów Anti Dread, którzy nie bacząc na kapryśną pogodę bawili się przednio. Jako drugi w kolejce zagrał zespół Neony. Wrocławska kapela zaprezentowała utwory w klimacie alternatywnego rocka.
Po Neonach muzyczne umiejętności zaprezentowała kolejna wrocławska grupa- Bethel. Podczas występu publiczność mogła bawić się przy rytmach ska oraz kołysać się w klimatach roots reggae i dubie. Był to energetyczny występ na żywo jaki mogliśmy oglądać w sobotę na górce. Od godziny 19stej mieliśmy możliwość usłyszeć zwycięzców ubiegłego Kortofestu. Białoruskie trio rockowe The Toobes zaprezentowali wybuchową mieszankę rock'n'rolla, hard rocka i punka. Gdy na scenie pojawił się Hunter - długo oczekiwany przez wszystkich zespół, publika zaczęła się zwiększać. Nikomu nie przeszkadzało już wszechogarniające błoto. Wielką niespodzianką było to, że Hunter wystąpił z chórem. Pomimo, iż muzycy cały czas koncertują znaleźli czas, aby zagrać dla olsztyńskich studentów. Wielbiciele takich gatunków muzycznych jak thrash i heavy metal byli wniebowzięci słysząc na żywo legendę ciężkiego brzmienia w Polsce.
MEGA KONCERT w naszym obiektywie
Około godziny 22 po trzech latach przerwy na Górkę Kortowską powrócił Grubson razem ze swoimi największymi przebojami, w których rytm skakali do góry studenci. Przekazał wszystkim studentom dużą dawkę pozytywnej energii oraz rozgrzał tłum do czerwoności. Każdy kto był na górce pamięta słynne słowa wykrzykiwane przez Grubsona i jego ekipę : „ Szu – szy daj mi się napić, przecież jest maj, jest Kortowiada”.
Jako przedostatnia wystąpiła Coma. Popularny łódzki zespół zaprezentował zarówno utwory z nowej płyty, jak również dobrze znane wszystkim starsze piosenki. Coma przedstawiła piękne widowisko muzyczne, podczas którego Piotr Rogucki zaimponował swoimi ruchami. Po koncercie mieliśmy okazję obejrzeć pokaz sztucznych ogni.
Wisienką na torcie był wykon Vavamuffin. Zespół ten wystąpił podczas ubiegłorocznej Kortowiady, gdzie prezentował projekt raggamuffin. Mogliśmy wysłuchać utwory z elementami reggae, raggamuffin, dub czy dancehall. Po tak wspaniałym koncercie nie zabrakło również bisów. Publika oszalała na punkcie Vavamuffin, a powrót do domu po błocistej górce nikogo nie odstraszał.
Dzięki wielkie za przybycie na mega koncert, pomimo iż pogoda nas nie rozpieszczała. Byliście wspaniali! Do zobaczenia za rok !